  | 
| Stokowa sówka widokowa | 
  | 
| Grać można nawet w śniegu | 
Kto zauważył poprzednie wpisy, ten kojarzy - 
Gallo Rosso, czyli Stowarzyszenie Farmerów Południowego Tyrolu. Honorietta wygrała wyjazd studyjny dla blogerów kulinarnych właśnie w ten rejon Włoch. Organizatorem była 
Testa Comunications we współpracy z wyżej wymienionym Czerwonym Kogucikiem. Jako, że zielony to mój ulubiony kolor, to stwierdzam,że jestem zielona i nie mam porównania jak taki wyjazd powinien wyglądać. Złego słowa powiedzieć nie mogę, np.: na temat zakwaterowania, ale trochę się zawiodłam oceniając całokształt wyjazdu. Mało było gotowania w jakiejkolwiek postaci, a nadto zwiedzania pokoików na okolicznych farmach zrzeszonych w Stowarzyszeniu (które możecie sobie pooglądać na Koguciej stronie, więc zachwyty nad farmami i ich wystrojem sobie daruję). Dużo czasu zmarnowanego na nic nie robienie, a można go było spożytkować na wiele sposobów, gdyby był dobrze zorganizowany. 
 
Po tym wpisie Honorietta już pewnie niczego podobnego nie wygra - trudno! Jakoś będę musiała z tym żyć. Wazeliniarstwo nigdy nie było moją mocną stroną i unikam go jak ognia (przez to pewnie wiele tracę, ale obłudy nie zniesem!). 
Tak! Przyjemnie było gdzieś wyjechać, spróbować tamtejszej kuchni i popodziwiać widoczki. Pooddychać górskim powietrzem, posłuchać szemrania strumykowego za oknem. Schować codzienność do walizki. Ponad to zacnie było poznać innych foodblogerów osobiście. Na wycieczkę bowiem zaproszone były również 
Anna-Maria i 
 Edyta. 
Coby więcej nie zrzędzić, to niechaj zdjęcia mówią same za siebie.
  | 
| Poranek na farmie - widok z pokoju | 
  | 
| Suweniry nabyte w Brixen | 
  | 
| Bombardino na stoku | 
  | 
| Chmurne Dolomity | 
| 
 | 
| Zakręcone faworkowe ciacho | 
  | 
| Nauka wypieku bułeczek.. | 
  | 
| ..i rolowania strudla | 
  | 
| A to pychowy wynik poupieczeniowy | 
  | 
| Zamiast kota, można miziać kozę, albo dwie | 
  | 
| Cielę z knedlem i ziemniaczanymi "ciastkami" | 
  | 
| Śniadanko koszykowe | 
  | 
| Herbatkę? Bloody Marry? | 
  | 
| Muzeum sera i kozy wystawowe | 
  | 
| Czekoladowe szaleństwo | 
  | 
| Street food | 
*dodawanie zdjęć w ilości większej niż 2-3 sztuki do posta, by nie miał on kilometra długości, to prawdziwa udręka tutaj..a i tak nie wygląda to zbyt dobrze..sorewicz!
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Znajdziesz mnie także na portalach społecznościowych takich jak: Facebook czy Instagram. Bądźmy w kontakcie! Z kulinarnym pozdrowieniem - Ostoja Lasu.