A zza krzaczka zerkała Kaczka..



Zdarza się tak, że ma się ochotę na coś z tzw. pierwszych stronic gazet. Czas świąt i rodzinnych spotkań mobilizuje po dwakroć do spełnienia się w roli szefa kuchni. Dodatkowo chcemy zaszaleć, gdy w sklepie znajdziemy miłe portfelowi promocje np. na taką oto kaczkę. I co teraz?! 

Składniki:
  • 1 kaczka dziwaczka bez podrobów
  • 1 jabłko 
  • 1 pomarańcza
  • tymianek,majeranek
  • papryka słodka
  • sos balsamiczny
  • 2 gałązki rozmarynu
  • ocet jabłkowy
  • 50 g margaryny/oleju
  • sól, pieprz
  • 3-4 buraki czerwone
  • 3-4 łyżki miodu

Co z tą kaczką?
Należy ją umyć i oczyścić. Podzielić na mniejsze kawałki. Osolić i ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Zasypać ziołami i oblać sosem balsamicznym i octem jabłkowym. Jabłka umyć i pozbawić gniazd nasiennych, pokroić na mniejsze cząstki. Analogicznie postępujemy z pomarańczą, tyle że nie trzeba jej obierać. Układamy na pierwszej warstwie kaczki kawałki owoców i kładziemy resztę mięsa. Czynność przyprawieniową ponawiamy i dodatkowo dokładamy z 50 g margaryny lub oblewamy olejem. Odstawiamy na min. godzinę. Ja wyznaję zasadę,  że do takich mięsnych spraw trzeba się solidnie przygotować, więc u mnie leżakowanie trwa min. 12 godzin.
Pieczemy kaczkę w przykrytym naczyniu ok 1,5 h w temp 200 stopni lub wyższej. Pod koniec pieczenia odkrywamy i włączamy termoobieg lub jak ja to uczyniłam - wyjęłam kawałki mięsa na pokrywkę naczynia i tak dopiekłam z 20 minut.

Karmelizowany burak:
Buraki obrałam i pokroiłam w cienkie kawałki. Następnie ugotowałam do miękkości. Odcedzone i wrzuca się na patelnię, na której uprzednio podgrzewamy masło z miodem i odrobiną świeżo zmielonego pieprzu.  I karmelizujemy moi drodzy! Karmelizujemy! Znaczy się, smażymy, aż powstanie skorupka i buraczki będą oblepione po całości. Podajemy ciepłe, prosto z patelni razem z kaczką dziwaczką.



Kaczka dziwaczka 
Autor: Jan Brzechwa 

Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.

Raz poszła więc do fryzjera: 
"Poproszę o kilo sera!" 
Tuż obok była apteka: 
"Poproszę mleka pięć deka." 
Z apteki poszła do praczki 
Kupować pocztowe znaczki. 

Gryzły się kaczki okropnie: 
"A niech tę kaczkę gęś kopnie!" 

Znosiła jaja na twardo 
I miała czubek z kokardą, 
A przy tym, na przekór kaczkom, 
Czesała się wykałaczką. 

Kupiła raz maczku paczkę, 
By pisać list drobnym maczkiem. 

Zjadając tasiemkę starą 
Mówiła, że to makaron, 

A gdy połknęła dwa złote, 
Mówiła, że odda potem. 

Martwiły się inne kaczki: 
"Co będzie z takiej dziwaczki?" 

Aż wreszcie znalazł się kupiec: 
"Na obiad można ją upiec!" 

Pan kucharz kaczkę starannie 
Piekł, jak należy, w brytfannie, 

Lecz zdębiał obiad podając, 

Bo z kaczki zrobił się zając, 
W dodatku cały w buraczkach. 


Taka to była dziwaczka! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Znajdziesz mnie także na portalach społecznościowych takich jak: Facebook czy Instagram. Bądźmy w kontakcie! Z kulinarnym pozdrowieniem - Ostoja Lasu.